Dozwolona manipulacja?
Baner reklamowy Lidl
Widząc na mieście nowe billboardy z dwoma największymi nazwiskami kulinarnych mistrzów wszyscy spodziewali się kolejnego po Kuchennych Rewolucjach programu dla miłośników gotowania. Srogo spoglądające na siebie twarze Okrasy i Pascala zwiastowały format stylizowany na pojedynek między dwoma wybitnymi kucharzami. Po kilku tygodniach niepewności okazało się, że to, co według postronnego obserwatora miało być kolejnym reality show to reklama jednej z sieci supermarketów.
Fragment oferty z gazetki Lidl
Lidl zagrał wszystkim na nosie. Dwa znane nazwiska wzbudziły spore zainteresowanie akcją, którą w późniejszym czasie pogłębiano o kolejne spoty puszczane w internecie i telewizji wsparte o chwytliwy slogan reklamowy. Trochę zabawne, trochę bezsensowne – fakt że skuteczne. Dlaczego skuteczne? Bo wzbudzające zainteresowanie, trzymające w niepewności, w oczekiwaniu na rozwiązanie zagadki o co tak dokładnie chodzi. W kolejnych spotach promocyjnych dwaj sympatyczni kucharze zadają sobie cięgi w kuchni, dogryzają i żartują z siebie nawzajem. A cały ten absurd jest tłem dla produktów z Lidla, z których korzystają Pascal i Okrasa podczas przygotowywania smacznych posiłków. Dodatkowo - jak obiecują reklamy – bardzo przystępnych cenowo.
Baner promujący serwis kuchnialidla.pl
Kampania reklamowa Lidla jest zręcznie przemyślana taktycznie. Początkowo zaciekawia, przez niedoinformowanie klienta, następnie po ujawnieniu prawdy pozytywnie szokuje a w końcu kusi tanimi cenami i promocją wspartą wizerunkami dwóch znanych osób. Nie jest to nowy zabieg – korzystały z niego wcześniej takie nazwy jak Media Markt czy Heyah.
Oceń ten artykuł: